„Poranek na piaskowni” zadaje pytanie o to, czy człowiek, w imię postępu i rozwoju cywilizacyjnego, ma prawo niszczyć naturę? Dziś, w obliczu katastrofy klimatycznej, pytanie to wybrzmiewa coraz głośniej, a odpowiedź na nie zdaje się być oczywista. Film powstał jednak pół wieku temu i to na Śląsku, najbardziej uprzemysłowionym i zanieczyszczonym regionie Polski. I choć wtedy temat ekologii nie był zbyt widoczny w kinie zawodowym, wielu filmowców amatorów, obserwując zmiany jakie zachodziły w ich najbliższym otoczeniu, w swoich filmach pokazywało skutki jakie dla naturalnego środowiska ma wielki przemysł.
Etiuda rozpoczyna się od detalicznych zbliżeń przyrody: płynącej żaby, wykluwającej się gąsienicy, czy wspinającego się po gałęzi żuka. Wraz z odjazdem kamery sielankowy obraz zyskuje dramatyczny kontekst, ta enklawa przyrody okazuje się znajdować na placu budowy i zaraz zniknie, pod naporem pracujących koparek i innych wielkich maszyn.
Leon Wojtala był wieloletnim członkiem Amatorskiego Klubu Filmowego Iks, działającego do dziś w Miejskim Domu Kultury w Mikołowe: https://www.facebook.com/iksmikolow/.